7 września 2013

ofiara ostatniej szansy. [ I ]

Kluby to jej życie.


Spędza w nich tak wiele czasu, że czasami zastanawia się, czy to na pewno nie jest jej dom. Barmani i bramkarze w większości z nich znają ją i jej sposób na dobrą zabawę. Nie jest wulgarna. Nie upija się do nieprzytomności. Nie obściskuje się z nieznanymi facetami.

Tak. Właśnie dlatego uwielbia kluby.
to kontuzja. Drobny uraz, nic wielkiego, jednak nikt nie chciał ryzykować
pogłębienia kontuzji, czy wypadku w czasie występu. Musiała zrezygnować z
kariery, co oznaczało, że jedno z jej licznych marzeń się nie spełni. Była
smutna z tego powodu, ale wiedziała, że to nie najgorsza rzecz, która spotka ją
w życiu.
Nie porzuciła tańca. To jedyna pasja w jej życiu, jedyna, która potrafi
sprawić, że pojawia się uśmiech szczęścia na jej twarzy. Mijała ludzi, którzy patrzyli na nią ze zdziwioną miną.
Nie trzeba być geniuszem, by wiedzieć, o czym myślały te wszystkie dziewczyny,
stojące w kolejce do wejścia, podczas gdy jej wystarczyło jedno spojrzenie
rzucone do bramkarza i szeroki uśmiech na widok Dawida i już była w środku.
Zostawiła płaszcz i rzeczy osobiste w szatni,a potem ruszyła na parkiet.
W wyśmienitym nastroju ruszyła na podbój łazienki, śmiejąc się z własnej gapowatości, gdy potykała się o pozostawione rzeczy swojej współlokatorki, która wyjechała na weekend do rodziny do Włoch.
Ma swoje zasady, których nie łamie. Liczy się ze swoją godnością, dlatego nie podrywa mężczyzn, tańcząc ubrana w skąpe ciuchy, czyli prawie nago. Na co dzień przyjazna i bardzo inteligentna, ale w nocy zamienia się w dziką bestię, która króluje na parkiecie.
Bawi się na swój własny sposób i nie potrzebuje do tego towarzystwa lub alkoholu. Wystarczy jej dobra, głośna muzyka i przygaszone światła, by jej humor z samego dna skali podniósł się do maksimum.
Wie, że przyciąga spojrzenia. Zazdrosne - innych dziewczyn w klubie, zachwycone - napalonych samców. Nie przejmuje się tym, bo nie po to odwiedza takie miejsca. Najważniejszy dla niej jest taniec, więc jeśli nie może się w tym kierunku spełniać zawodowo, robi to dla własnej przyjemności.
 Dawno temu próbowała swoich sił. Chciała się przebić do
“szołbiznesu”, być rozpoznawalna, pokazać na co ją stać, ale uniemożliwiła jej
Skąd ona ma takie znajomości? Jak tak można? Dlaczego ona ma lepiej niż ja?
Zapach potu, muzyka, która wypełnia całe jej ciało i powoduje, że kończyny nie potrafią się zatrzymać, ludzie, którzy jej nie znają, spojrzenia wypełnione zawiścią, podziwem i pożądaniem, światła, które raz po raz przewijają się po jej ciele, wypełniający całe pomieszczenie mocny zapach cytrusów i  słabszy alkoholu, głosy ludzi, którzy przyłączyli się do wokalisty zespołu.
Zwykła codzienność, ale nie szara. Można by rzec, że tyle kolorów na raz, widzi się jedynie w gazetce farby ściennej Dekoral lub w sylwestrową noc, patrząc w niebo, które wybucha mocą kolorowych fajerwerków. Dla niej wieczorny wypad do klubu to już rytuał, który odprawia ku poprawie samopoczucia.
Wróciła do domu po północy. Była zmęczona, jednak uśmiechała się od ucha do ucha i miała ochotę tańczyć dalej. Zapewne to właśnie by zrobiła, jednak wizja porannych, nieprzychylnych spojrzeń sąsiadów odwiodła ją od tego pomysłu, a zarazem rozbawiła.

Ciepła, prawie gorąca woda zmyła z niej wrażenia całego dnia. Zdenerwowanie - rano, znużenie - przed południem, ekscytacja - po południu i szczęście - w nocy. Czuła jak z każdą kroplą spływającej wody, uchodzi z niej energia. Po zakończonej toalecie miała dość, a zmęczenie dało o sobie znać z pełną mocą, więc udała się prosto do łóżka, nie mając pojęcia, że pewien mężczyzna siedząc przy barze,  zastanawia się, czy tańcząca dziewczyna nie była tylko przewidzeniem.


2 komentarze:

  1. Matko! Kocham ten blog! Wiesz, jak świetnie piszesz? :O Jakieś 100 razy lepiej niż ja. :D Podziwiam Cie za to i oczywiścię będę tutaj zaglądać/ ;)

    A i jak możesz to o nowościach informuj mnie tutaj : http://gemsetmeczjanowicz9.blog.pl/spam-p/
    PZDR :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie wiesz ( a może jednak wiesz??), jaką przyjemność dla kogoś kto pisze są komentarze...
    Dziękuję ci za to, bo dzięki tobie mam przypływ weny :*

    Pewnie, że będę cie informować :) ale jeślibym z jakiegoś powodu zapomniała, to rozdziały przeważnie pojawiają się w piątki :]]]

    OdpowiedzUsuń