Już nie chcesz, by ona została twoją nową ofiarą. Nie chcesz mieć już żadnych ofiar. Zdajesz sobie sprawę, że sam padłeś czyjąś ofiarą. Padłeś ofiarą miłość, która pojawiła się w odpowiednim czasie, i która sprawiła, że stałeś się lepszym człowiekiem.
Odkryłeś swoją drugą stronę, która obfituje w uczucia. Odnalazłeś się w tym świecie, ale nie zapomniałeś. Nie potrafiłeś odsunąć od siebie wspomnień, które atakują cię zazwyczaj, kiedy zamykasz oczy, zmęczony wydarzeniami całego dnia. Nie potrafisz zagłuszyć wyrzutów sumienia, które sieją w tobie zwątpienie. Co będzie gdy..?
Nie rozumiesz, że nie każdy człowiek ignoruje potrzeby i problemy innych. Są tacy, którzy rozumieją i nawet starają się pomóc. Ty boisz się prawdy. Boisz się powiedzieć Natalii o swojej przeszłości, bo nie chcesz jej stracić. Nie chcesz stracić osoby, którą prawie już skrzywdziłeś, bo czy nie taki był plan? Śledzić, porwać, zniszczyć, a potem porzucić w jakimś oddalonym o setki kilometrów miejscu. Chciałeś, by cierpiała.
Nie mogłeś wiedzieć, że ona również zatajała przed tobą historię swojej przeszłości. Nie powiedziała ci o swoich własnych problemach z tego samego powodu, bała się. Nie chciała cię stracić, chociaż wiedziała, że jeśli się kiedyś o tym dowiesz, zostawisz ją.
Żadne z was nie chciało powrotu do przeszłości, więc milczeliście, a wasz pseudo związek trwał nadal, ale był jak bańka mydlana. Wystarczy zbyt mocny powiew wiatru i pryśnie, nie pozostawiając po sobie niczego.
Zbliżał się twój koniec, choć ty o tym nie wiedziałeś. Policja wpadła na twój trop i szukała cię. Siedzieliście w kawiarni, kiedy do środka wpadli funkcjonariusze. Podeszli do waszego stolika i skuli cię, a następnie wyprowadzili. Natalia była przerażona, ale widząc twoją uległość, nie zamierzała się spierać.
Nie odwiedziła cię w więzieni, nie próbowała się z tobą skontaktować, a ty wiedziałeś, że już nie będziecie razem. Wasz związek nie przetrwa i pogodziłeś się z tą myślą, jednak nie sprawiło to, że mniej cierpiałeś.
Wyobrażałeś sobie wielokrotnie jak zareagowała Natalii, gdy dowiedziała się prawdy, niestety, w żadnym wypadku nie chciała mieć z tobą cokolwiek wspólnego.
Żałowałeś, że nie powiedziałeś jej o wszystkim.
Skierowano cię na przymusowe badania psychiatryczne. Myślałeś, że to nic nie zmieni, ale kiedy wyszło na jaw, że twoje działania były spowodowane przez chorobę psychiczną, nie dostałeś wyroku. Nie poszedłeś do więzienia. Musiałeś przejść przez terapię i brać leki, ale to nie jest to samo co kilka lat lub dożywocie w więzieniu.
Byłeś wolny, ale pod nadzorem. Nie przeszkadzało ci to, bo wiedziałeś, że nic lepszego nie może cię spotkać. Całą swoją radość życia straciłeś wraz z rozpadem swojego związku. Nie chciałeś być teraz sam, nie chciałeś, by znów ci odbiło.
Pojechałeś do rodziców.
Tak w końcu zdobyłeś się na odwagę i postanowiłeś sprostać wyzwaniu. Nie wiedziałeś czego oczekiwać, ale nic gorszego dla ciebie już nie istniało.
Po tygodniu, który spędziłeś u rodziny, byłeś zupełnie innym człowiekiem. W tym czasie wylałeś wiele łez, wielokrotnie powtarzałeś słowo przepraszam. Nie poszło to jednak na marne, bo ponieważ było szczere, zdziałało cuda. Teraz już wiesz, że szczerość jest najważniejsza.
Wróciłeś do Bełchatowa z zamiarem opowiedzenia trenerowi swojej historii. Chciałeś grać w siatkówkę, bo bez niej nie poradziłbyś sobie. To jedyna miłość, która tobie została, ale nie mogłeś nic zrobić, by tak pozostało. Decyzja należała do trenera, a ty nie będziesz jej podważał. Pogodzisz się z nią, nawet gdyby była dla ciebie trudna.
Było to dla ciebie ciężkie przeżycie, a Nawrocki wcale ci tego nie ułatwiał. Był on jednak pod wrażeniem twojej szczerości i postanowił dać ci szansę. Pierwszą i ostatnią.
Szansę dała ci również Natalia.
Chciała się z tobą spotkać, by opowiedzieć ci o wszystkim. O swojej historii, przeżyciach. Powiedziała ci, jak bardzo zraniła ją twoja przeszłość. Nie wyobrażała sobie, byście znów mogli się związać, ale również cię nie znienawidziła. Uszanowałeś jej decyzję i rozeszliście się w zgodzie.
Nienawidziłeś samego siebie, nienawidziłeś wszystkich złych ludzi na tym świecie, nienawidziłeś przeklętych gwałcicieli, których niektórzy spotykają dosłownie na co drugim kroku w swoim życiu. Nie potrafiłeś powstrzymać emocji, znowu.
Twoje policzki były mokre od łez, kiedy wracałeś wieczorem po spotkaniu do mieszkania. Nie chciałeś żyć ze świadomością, ilu ludzi skrzywdziłeś. Niestety to właśnie była twoja kara, która wydawała się jednak być gorsza niż dożywocie.
Nie wiem, dlaczego, ale nie ja nie czuję do ciebie nienawiści. To co zrobiłeś bolało, ale bardziej boli mnie fakt, że ty nie dałeś sobie rady. Siatkówka utrzymuje cię przy życiu, ale co będzie, jeżeli zabraknie ci i jej?
Nie chcę o tym myśleć. Jedyne czego mogę ci życzyć to to, abyś się nie poddawał. Walczył z każdym, nawet z samym sobą, jeśli gra toczy się twoje dobro. Nie bądź smutny, bo smutek sprawia, że jesteś jak niebo bez słońca, ciemny i sprawiający wrażenie pustego.
Chcę ci powiedzieć jeszcze jedną rzecz.
Wybaczam ci.
Nie obwiniam cię o krzywdy, które wyrządziłeś mi parę lat temu. Nie chcę o tym myśleć, ale aby zapomnieć, muszę ci przebaczyć. Nie robię jednak tego z przymusu, ale z poczucia niesprawiedliwości. Twoje życie jest w tym momencie o wiele gorsze niż moje było kiedykolwiek wcześniej.
Mam nadzieję, że pomogę ci.
Mam nadzieję, bo wiem, że nadzieje czyni cuda.
Dlatego powiem to jeszcze raz tak, by zdarzył się cud.
Wybaczam ci.
Z rozdziału na rozdział jest coraz ciekawiej ;)
OdpowiedzUsuńPzdr :3
http://gemsetmeczjanowicz9.blog.pl/
Cóż.. Co mogę powiedzieć?
UsuńStaram się, ale jak już pewnie zauważyłaś, piszę prawie wyłącznie miniaturki.. :))
Cieszę się, że ci się podoba ^^
Przeczytałam i to jest świetne!! ;)
OdpowiedzUsuńTylko jestem ciekawa kto jest tutaj głównym bohaterem ;>
Hej!
UsuńCieszę się, że się podoba :D
Bohatera mogę już wyjawić, jako że to opowiadanie jest już zakończone, a więc jest to niejaki Karol Kłos, a towarzyszy mu Natalia Nawrocka :)
Lubię pisać tajemniczo, a więc nie zawsze będzie wiadomo, kto jest kim.
Pozdrawiam!
obstawiałam pomiedzy Kłosem a Wronką :d
OdpowiedzUsuńOjeeeeeeeju, ale się przestraszyłam z tym gwałtem. Masakra. Ale rozdział naprawdę świetny :D I bardzo mnie ciekawi, kto jest tym siatkarzem i też czuję, że to Kłos, albo Wrona...
OdpowiedzUsuńMiło mi :D
UsuńRaczej już wiesz, kto jest głównym bohaterem :)
Zapraszam w każdy piątek, bo wtedy dodaję nowe rozdziały! :]
Pozdrawiam!